O mnie
GDY PASJĄ JEST PIES...
Nie każdy może urodzić się z pasją. Ja z nią się urodziłam, od urodzenia kochałam zwierzęta. Fascynowały mnie. Ta miłość stała się celem i sensem mojego życia. Mimo, że mieszkałam w mieście (Gdańsk), starałam się wykorzystywać każdą okazję by wyjechać do rodziny na wieś i mieć kontakt z różnymi zwierzętami. To one mnie ukształtowały. Nauczyły mnie miłości i szacunku do natury. Dlatego wybrałam kierunek studiów zootechnikę (nauka o hodowli zwierząt). Tak zostałam mgr inż. zootechniki. Wykształcenie pomogło mi potem w dobrym prowadzeniu swojej przyszłej hodowli psów.
Już wtedy zamarzyłam o własnej hodowli i miałam plany na swoje życie. Po wielu trudnościach, bo to były czasy niełatwe w roku 1989 sprowadziłam do Polski, wtedy bardzo mało znaną rasę Czarny Terier Rosyjski. Interesowałam się szkoleniem psów i dlatego poszłam w rasy użytkowe. Pierwsza suczka tej rasy to była ESZMA BLEKI, ale to druga suczka BABETTA IZ MOSKOWII dała początek następnym pokoleniom czarnych terierów w mojej hodowli. Dzięki niej wiedziałam, że ta rasa jest dla mnie. Zachwycona jej lojalnością, pracowitością i oddaniem. Wiedziałam, że to jest to.
Babett urodziła moją pierwszą ZWYCIĘŻCZYNIĘ ŚWIATA MŁODZIEŻY TIBIA Filos. Babetta czyli TESMI skończyła też szkolenie. Miała dyplom PSA OBROŃCZEGO III STOPNIA. Jako jedyna w POLSCE w tej rasie. Pewnego dnia będąc na wystawie zauroczył mnie pies, niespotykany w Polsce o bajecznej urodzie Bouvier des Flandres. To naprawdę pies niezwykły. Pracowity, pełen poświęcenia dla pracy z człowiekiem. Mój bouvier PAJTOS-KHAYENNE van ROVIKA (imp. Holandia) pracował przy ochronie Papieża JANA PAWŁA II.
Moją największą miłością jest jednak POLSKA RASA, POLSKI OWCZAREK PODHALAŃSKI. Od dziecka marzyłam o tym dumnym i oddanym białym psie. W końcu marzenia są po to aby je realizować, więc do mojego domu zawitała BUKSA. Ona dała początek moim wybitnym przedstawicielom tej rasy (wiele Zwycięstw Świata i Europy). Pokazałam Światu, że POLSKI OWCZAREK PODHALAŃSKI jaki piękny i wyjątkowy. Praca hodowlana była ciężka, ale udało się. Nadal jednak pracuję nad udoskonaleniem szczególnie zdrowotnym tej Naszej Cudownej Rasy.
Życie, czyli przybywające latka życia, nieco odmieniły moje dalsze plany hodowlane. Od kilku lat w moim sercu zagościł mały, sprytny i inteligentny bardzo uniwersalny pinczer miniaturowy. Ma w sobie to co najbardziej kocham. Nadaje się znakomicie do szkolenia, jest niesamowicie pojętny. Jest radosny, żywiołowy i niesamowicie lojalny wobec swojego opiekuna. Szlachetnie zbudowany, elegancki o przepięknym sprężystym ruchu. Jest po prostu piękny.
Radość mojego życia to moja praca hodowlana. Nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwego przyjaciela jakim jest pies.